fbpx

  • 571 804 475
  • angitia@angitia.pl

Z cyklu „Przypadki z Leśnej”: OSTROGA PIĘTOWA

 

ostroga pietowa 1

     

Ostroga, jak i zapalenie rozcięgna podeszwowego, są do wyprowadzenia za pomocą terapii FDM. Pani Sylwia przyszła do nas z takim właśnie bolesnym problemem – ostrogą piętową, z którą męczyła się prawie dwa lata. Odczuwała przeszywający, kłujący ból i nie mogła stanąć na stopie ani normalnie funkcjonować. Ostroga to zaburzenie przyczepu rozcięgna podeszwowego do guza piętowego. Może on być zwapniony, rozszczepiony, skręcony lub zablokowany. Jest to niestety dość częste schorzenie, bardzo bolesne i przewlekłe.

Nasz terapeuta Adam Kuna tłumaczy proces powstawania ostrogi tym, że w okolicy pięty nawarstwiają się mikrourazy, wynikające z dysbalansu napięć mięśniowych między mięśniem trójgłowym łydki i rozcięgnem podeszwowym. Zależnie od tego, która struktura jest silniejsza, a która słabsza, powstaje górna ostroga lub dolna – okostna zostaje naruszona i wapnieje, tworząc swego rodzaju szpikulec, którego czubek, podrażniany podczas chodzenia, boli. Inni terapeuci interpretują tworzenie się ostrogi np. jako wyrównanie podporu przy koślawieniu i szpotawieniu stopy.

ostroga pietowa 2 

          

Leczenie ostrogi polega zwykle na okłuwaniu sterydami, fizjoterapii lub operacyjnym usuwaniu kostniny. Kiedy to nie działa, pacjenci próbują też po prostu przeczekać, aż zagoi się samo, co niestety raczej się nie zdarza bądź trwa niezwykle długo.

Terapia ostrogi ma przywrócić prawidłowy stan rozcięgna podeszwowego, tj. prawidłowe napięcie przyczepu, oraz wyrównać grę mięśniowo-powięziową tkanek poruszających palcami, stopą, łydką i udem. Operacyjne usuwanie ostrogi często kończy się nawrotami. Fizjoterapia zaś to zwykle masaż funkcyjny, ultradźwięki, laser lub ćwiczenia. Terapia ta bywa długotrwała i niestety mało skuteczna.

Natomiast w terapii FDM, gdy zapracujemy bardzo mocnym bodźcem na układ mięśniowo-powięziowy, problem możemy zlikwidować w przedziale od 2 do 6 wizyt. Przy zastosowaniu metody powięziowej już od pierwszej wizyty pacjent zazwyczaj odczuwa znaczną poprawę. Tak właśnie było w przypadku pani Sylwii, której problem udało nam się rozwiązać w trakcie 5 spotkań. Nasza pacjentka może już zupełnie normalnie funkcjonować. Cieszymy się razem z nią i dumnie prezentujemy zdjęcia Pani Sylwii i jej terapeuty Adama Kuny.